Drodzy Rodzice, Kochane Skrzaty!
Dzisiejszy temat:
Piłka dla wszystkich
Piłka tu, piłka tam,
w piłkę nożną sobie gram.
1. Posłuchajcie piosenki Dziwni goście
(sł. i muz. Krystyna Gowik).
I. Przyszła do mnie dziś pani Złość.
Krzyczy, że całego świata ma już
dość!
Nogą głośno tupie i pięści
pokazuje,
brzydkie miny stroi. O! O! O!
A za chwilę wszedł wielki Śmiech
i za brzuch się gruby trzyma, ech,
ech, ech!
Tak się głośno śmieje, że łzy ze
śmiechu leje,
i żartuje sobie: he, he, he!
Ref.: E e e emocje, tacy dziwni goście,
złoszczą, śmieszą, smucą, straszą
nas.
Czy jest na to czas i pora, czy nie
czas.
E e e emocje, czasem ich wyproście.
Bo i tak powrócą w inny czas,
jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze
raz.
II. Potem Smutek wpadł, tutaj siadł,
łzy mu kapią z mokrych oczu: kap,
kap, kap.
Nic go nie ucieszy i nikt go nie
pocieszy.
Smutku, przestań płakać, tak, tak,
tak!
A na koniec: ciach! Wskoczył Strach!
Trochę boi się wszystkiego, ach, ach,
ach!
Wielkie zrobił oczy i jak tu nie
podskoczy!
Idź już, Strachu, sobie: sio, sio,
sio!
Ref.: E e e emocje…
Rozmowa na temat piosenki.
Rodzic zadaje dzieciom pytania:
−− O czym jest ta piosenka?
−− Co oznacza słowo: emocje?
−− O jakich emocjach jest mowa w
piosence?
−− Jakie emocje nas „odwiedzają”?
Co się wtedy dzieje?
2. Ćwiczenia dotyczące emocji.
Obrazki przedstawiające buzie z
emocjami: złością, radością, smutkiem, strachem.
Rodzic wskazuje (w dowolnej kolejności)
obrazki. Dziecko odgaduje jakie emocje przedstawiają obrazki?
Możecie skorzystać z dowolnej
planszy.
3. Pamiętacie nasz taniec
przyklejaniec?
4. Słuchanie opowiadania Agaty
Widzowskiej Piłka dla wszystkich.
Książka (s. 82–83).
Dziecko słucha opowiadania i ogląda
ilustracje w książce.
Możecie skorzystać z linku:
Niepełnosprawny Franek z grupy Ady
często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie
siedział na wózku inwalidzkim, tylko
biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej
goli.
– Brawo, Franek! – krzyczeli
kibice.
– To najlepszy zawodnik! –
rozlegały się głosy.
Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek
otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był
tylko sen, a on nigdy nie zostanie
piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać,
i robiło mu się wtedy bardzo smutno.
Ada przyjaźniła się z Frankiem i
bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że
chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał
roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko
pojawiła się w sali. Dziewczynka była
ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał
długo oczekiwany bilet do teatru? A
może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?
– Cześć! Nie uwierzysz, co się
stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.
– Opowiedz.
– W sobotę pojechałem z moim
starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny
z dwóch różnych szkół. Byłem
bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!
– To świetnie. Ja nie przepadam za
oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało –
odpowiedziała Ada.
– Mój kuzyn podwiózł mnie do
ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście,
bo bramkarz skręcił nogę w kostce i
trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś
kopnął piłkę, a ja ją złapałem!
– Ojej! Zostałeś bramkarzem?
– Nie. Po prostu piłka wypadła poza
boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem
z powrotem jednemu z napastników.
– Brawo!
– A wtedy on na mnie nakrzyczał…
– Jak to nakrzyczał? Powinien ci
podziękować – zdziwiła się Ada.
– Niestety, nie. Powiedział, żebym
się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy
się śmiali i słyszałem, jak mówią
o mnie „krasnal na wózku”.
– Prawdziwi sportowcy się tak nie
zachowują! – zezłościła się Ada.
– Jeden z nich zaczął pokracznie
chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy
śmiali się z moich butów. Chciałbym
chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę
chodzić wcale… Pomyślałem, że
piłka jest nie dla mnie.
– Myślałam, że opowiesz mi o czymś
wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego,
a ta historia jest smutna –
stwierdziła Ada.
– Bo jeszcze wszystkiego ci nie
opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło
się coś wspaniałego!
Ada była bardzo ciekawa, a Franek
opowiadał dalej:
– Mój kuzyn bardzo się zdenerwował
i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż
mecz rozgrywał się dalej. Kiedy
odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny
przerwał mecz i zwołał wszystkich
zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili
dogonił nas, a za nim przybiegła
reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich
chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą
zrobią to sami”. I wtedy
każdy z piłkarzy podszedł do mnie i
podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak
mam na imię i co mi właściwie
dolega.
– To dobrze, bo już chciałam się
wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała
stanowczo Ada.
– Chciałaś ich zbić? – spytał
zaskoczony Franek.
– Nie, dokopać im kilka goli. Jak
się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do
Krakowa!
– To szkoda, że cię tam nie było –
zaśmiał się chłopiec.
Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy
tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec
doskonale zna zasady gry w piłkę
nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali
Frankowi, żeby został sędzią, dali
mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu,
z którego miał świetny widok na całe
boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę,
dawał sygnały zawodnikom, a nawet
zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że
jest bardzo dobrym i uważnym sędzią
i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który
się nie zna na grze i ciągle się
myli.
– I wiesz, co mi powiedzieli na
pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli,
że skoro mam niesprawne nogi i nie
mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce
i mogę grać w koszykówkę. Mój tata
dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników
na wózkach, i od jutra zaczynam
treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.
– Piłka jest dla wszystkich! –
powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki.
Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a
ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.
Rozmowa na temat opowiadania.
−− Co śniło się Frankowi?
−− O czym opowiadał Adzie?
−− Jak zachowywali się chłopcy?
−− Co zrobił ich kapitan?
−− Kim został Franek na meczu?
−− Co powiedzieli chłopcy Frankowi
na pożegnanie?
−− Co będzie ćwiczył Franek?
−− Jak oceniacie zachowanie
chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem?
Ćwiczenie w czytaniu.
Książka (s. 82–83).
Wyjaśnienie pojęcia tolerancja.
Tolerancja oznacza cierpliwość i
wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem
cudzych uczuć, poglądów,
upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były
całkowicie odmienne od własnych
albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana
tolerancja to szacunek dla wolności
innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.
Rodzic pyta:
−− Czy chłopcy byli tolerancyjni?
−− Czy znasz inne przypadki braku
tolerancji? (Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry,
innego wyznania…).
−− Czy należy wyśmiewać się z
kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?
5. My Dzieci Świata ❤️ | 🧒
Jesteśmy Dziećmi | Dzień Dziecka 2020 | Wierszyk | Bajki po
Polsku:
6. Oglądanie zdjęć przedstawiających
dzieci z różnych kontynentów.
Zdjęcia dzieci z różnych
kontynentów.
Dzieci oglądają zdjęcia, wymieniają
różnice między przedstawionymi na nich dziećmi (kolor skóry, kształt oczu itd.).
7. Zabawa uwrażliwiająca zmysł
dotyku – Badamy swoją twarz.
Dziecko za pomocą dotyku bada kształt
swojej głowy, wypukłość nosa, uszu i policzków, ułożenie brwi
itp.
Rodzic pyta:
−− Jaki kształt ma głowa?
−− Jakie są wasze włosy? (Proste,
kręcone, miękkie…).
−− Wymieńcie części twarzy.
−− Popatrzcie na kolegę. Czy jest
taki sam jak wy? Czy ma taki sam kolor oczu i włosów?
8. Osoby niepełnosprawne.
Rozmowa na temat indywidualności
dzieci.
Rodzic podkreśla, że nie można kogoś
nie lubić za wygląd lub sposób zachowania, mówienia.
Dlatego że:
−− Wszystkie dzieci lubią się
bawić.
−− Wszystkie dzieci chcą mieć
koleżanki i kolegów.
−− Wszystkie dzieci cieszą się,
gdy jest im wesoło.
−− Wszystkie dzieci płaczą, gdy
jest im smutno.
Rysowanie siebie w swoim ulubionym
ubraniu, ze swoją ulubioną zabawką. Kolorowanie ramki swoim ulubionym kolorem.
Samodzielne pisanie swojego imienia (swoich imion)
i nazwiska (lub z pomocą Rodzica).
10. Dodatkowe kolorowanki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz